Monika Dębek: Nie dla liberalizmu gospodarczego!

Na pierwszy rzut oka liberalizm gospodarczy jest czymś pięknym i dobrym dla państwa oraz jego gospodarki. Daje on możliwość dokonywania różnych wyborów, dzięki niemu można podejmować autonomiczne decyzje. Warto określić, czym tak naprawdę jest liberalizm gospodarczy. Jest to zatem system poglądów ekonomicznych i związany z nimi typ polityki gospodarczej, których fundamentem jest całkowita neutralność państwa i innych organizacji gospodarczych i politycznych wobec procesów gospodarczych w kraju. Główni przedstawiciele liberalizmu gospodarczego głosili konieczność istnienia pełnej swobody działalności ludzi, która w warunkach wolnej konkurencji i zapewnienia przez państwo nienaruszalności własności prywatnej miała zapewnić szybki wzrost gospodarczy. Liberalizm gospodarczy powstał w Anglii na przełomie XVII i XVIII w., jej pierwszymi przedstawicielami byli DouglassNorth, David Hume i Pierre Boisguillebert. Zatem liberalizm polegać ma na ograniczeniu działalności państwa do zaledwie do kilku jego dziedzin. Jednak należy powiedzieć sobie, jakie zadania ma państwo i czym w ogóle jest. Jest to wspólnota powstała dla osiągnięcia wspólnego dobra. Liberałowie gospodarczy bardzo często mylą wspólnotę z komunizmem, a nie jest to wcale to samo.

Wspólne dobro to takie, które “jest rzeczywistym celem każdego człowieka i zarazem całej społeczności”. Czy zatem liberalizm gospodarczy spełniać będzie kryteria dla wspólnego dobra wszystkich mieszkańców? Nic bardziej mylnego. Zawsze będzie tak, że jedni będzie bardziej bogaci, drudzy mniej. Czy ktoś wtedy pomoże dla biednych? Bogaty, nawet jeśli będzie dobrym człowiekiem i nie będzie kierować się tylko egoizmem i zbieraniem wszystkiego tylko i wyłącznie dla siebie, i tak nie będzie mógł dać biednym swoich pieniędzy, ponieważ będzie się bał konkurencji, która będzie czekać tylko na jego błędy. Konkurencja niekoniecznie musi dawać biednym, tylko wszystko inwestuje w firmę. I będzie niszczyć tych przedsiębiorców z dobrym sercem, którzy maja mniej kasy i firmę niedoinwestowaną, bo kasę oddali biednym. Wykorzystają ich moment słabości dla osiągnięcia swoich własnych korzyści. Należy także pamiętać, że współpraca jest lepsza od wojny. Gdy na rynku będą istnieć np. dwie firmy, które wzajemnie się zwalczają, jedna w końcu zmniejszy ceny swoich produktów czy też usług, wtedy druga zbankrutuje. Zostaje wtedy tylko ta jedna, która może kierować całym rynkiem lokalnym i dyktować nawet największe ceny, nie licząc się z ludźmi.Państwo zaś nie będzie mieć w to żadnego wglądu i możliwości pomocy dla swoich obywateli. To samo tyczy się np. wojska, policji czy straży pożarnej. Gdyby stała się ona prywatna, państwo straciłoby nad nimi kontrolę. Gdyby nastąpiła np. klęska żywiołowa, prywatne placówki mogłyby mieć problem z organizacją pomocy, a na pomoc rządu nie można by było liczyć, jeśli byłoby ono neutralne.

Przeciwieństwem liberalizmu gospodarczego jest interwencjonizm państwowy. Mianem interwencjonizmu państwowego określamy doktrynę ekonomiczną promującą aktywne zaangażowanie państwa w procesy gospodarcze. Jakie są przyczyny ingerowania państwa w rynek gospodarczy? Przede wszystkim jego niedoskonałość. Nie jest wstanie sobie poradzić z takimi problemami, jak bezrobocie, sam. Państwo dba o ochronę zdrowia. Gdyby na rynku znajdowały się tylko prywatne szpitale i przychodnie, mogłyby się one liczyć tylko ze swoimi korzyściami i zarobkiem, a nie dbać o chorych ludzi. W państwie ważny jest także jego rozwój naukowy. Sektor prywatny nie inwestuje w tej chwili w badania naukowe lub mogą one być ewentualnie na bardzo niskim poziomie. To państwowe badania wydawane są na wszelkiego rodzaju badania. Państwo ma bardzo dużą rolę we współczesnej gospodarce, ma za zadanie między innymi:

• opracowanie nowych regulacji prawnych, gwarantujących swobody podejmowania działalności gospodarczej oraz wolności umów

• zniesienie subwencji i dotacji

• uwolnienie cen i otwarcie gospodarki

• rozpoczęcie procesu prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych.

Istnieje wiele zalet ingerencji państwa w gospodarkę. Zwolennicy interwencjonizmu wskazują na trzy główne jego cele: ograniczenie bezrobocia do poziomu uznanego za niezbędny, a nawet korzystny dla gospodarki, pobudzenie popytu globalnego, którego niedostateczny poziom uznaje się za jedną z przyczyn wahań koniunkturalnych, oraz podniesienie tempa wzrostu gospodarczego. Liberalizm gospodarczy wydaje się na samym początku ciekawy, ponieważ pozwala on na wszelką wolność, jednak w dalszej perspektywie może on przynosić tylko same szkody dla słabszych jednostek. Zadaniem państwa jest zatem kreowanie sprawiedliwości społecznej tam, gdzie wszyscy będą żyć w dobrobycie i nikt nie będzie się czuł pokrzywdzony przez swoich rywali. Granica między zdrową konkurencją a wyścigiem szczurów jest bardzo płynna i bardzo łatwo w ten sposób skrzywdzić drugiego człowieka, nie licząc się nawet z jego uczuciami i konsekwencjami z tego wynikającymi.

/kierunki.info.pl

Dodaj komentarz